sobota, 5 stycznia 2013

1. Let's get it started



Jak wyobrażasz sobie dziewczynę, która mogłaby zawrócić w głowie każdemu facetowi? Długonoga modelka? Tancerka erotyczna o platynowych włosach? Aktorka z wielkimi ustami i ogromnymi piersiami? Nic bardziej mylnego. Dzisiaj chciałabym Ci przedstawić Wiktorię. Ta dwudziestoczteroletnia dziewczyna właśnie rozpoczyna nowy rozdział w swoim życiu. Nie, nie, nie zakończyła właśnie burzliwego związku, nie została skrzywdzona. Skończyła studia na kierunku bankowość i usługi finansowe. Po stażu  w swoim rodzinnym Poznaniu dostała pracę w oddziale jednego z banków w Rzeszowie. Pomysł ten przyjęła jak najbardziej pozytywnie: z dala od domu, od rodziców- hulaj dusza, piekła nie ma! Wiki to typ klasycznej imprezowiczki: powiedz Jej gdzie tego wieczoru leją najwięcej alkoholu, a będzie tam szybciej niż bolid Formuły 1. Nie jest Ona nieziemską pięknością. Od razu pomyślałeś, że jest brzydka? Mylisz się. Zdecydowanie ma w sobie coś, co nie daje Jej się odpędzić od facetów. Jest miedzianowłosą kobietą o zielonych oczach błyszczących jak dwa kryształy. Ma około 175cm wzrostu i figurę modelki. Jedyny mankament, który jak uważa Ją szpeci, to twarz pokryta mnóstwem małych kropek, które na alabastrowej cerze odznaczają się jak maki na łanach pszenicy. Kompleksy? Nic z tych rzeczy! Pozbyła się ich kiedy w gimnazjum, po szkolnej dyskotece, po raz pierwszy całowała się z chłopakiem i usłyszała, że jest piękna. Od tego czasu trzyma się tych słów i zna swoją wartość.

Siedziała właśnie w przedziale pociągu dążącego do stacji „ Nowy Świat Wiktorii”. Z uśmiechem zostawiała za sobą setki domów, tuziny mostów. Czuła w kieszeni klucze do swojego własnego mieszkania- znak, że to na Podkarpaciu zacumuje swój okręt.
- Stara! Czujesz to? Jesteśmy wolne! W Poznaniu zaliczyłam już wszystkich facetów, poza gejami i Twoim ojcem! Zmiana miejsca to idealna perspektywa dla mojej… no wiesz! – uśmiechnęła się do Niej z naprzeciwka niska brunetka i kobiecych kształtach.
- Kama! Ty to żadnemu nie przepuścisz! – puściła jej oko Wiktoria.
- Proste! Nie musi się nawet ruszać, tym ja już się zajmę! – obie wybuchły śmiechem.

Kamila jest najlepszą przyjaciółką Wiktorii. Znają się od piaskownicy i od razu wspólnie wcielały w życie niecne uczynki. Kama skończyła kulturoznawstwo- sama śmiała się, że jest to wylęgarnia bezrobotnych, ale jej nie zależało na dobrym zawodzie, ale na papierze. Jest dziewczyną, która nad wszystko stawia zabawę. Dla niej rok to nie 365 dni, ale 365 nocy, a to oznacza 365 facetów w jej łóżku. Kiedy był rok przestępny, dzień 29 lutego świętowała ze specjalnym zaangażowaniem. Nazwałbyś ją dziwką? Nie, ona nazywa siebie kobietą wyzwoloną. W końcu jedyne co z tego czerpie, to przyjemność, a nie pliki banknotów z wizerunkiem Władysława II Jagiełły. To ona w tej parze przyjaciółek jest czarnym charakterem, ale Wiki depcze jej po piętach. Wiktoria nie stawiała na razie na związki długoterminowe. Wznosi toasty krzycząc, że „miłość w tych czasach nie istnieje, trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać”. Nie zalicza ciągle facetów jak Kama, ale nie pogardzi czasem jakimś gorącym mięsem. Była w jednym związku, ale szybko doszła do wniosku, że studia to nie czas na budowanie rodziny, ale na zdobywanie kontaktów.
- Wiki! Ale obiecaj mi jedno! Wybierzemy się na jakiś mecz, nie? Ja już kupiłam nową bieliznę z myślą o Nowakowskim! – wyszczerzyła się Kamila.
- Mała! – Wiki rzuciła jej spojrzenie pt: „czemu mnie to nie dziwi” – Tylko zostaw coś dla mnie.
- Spokojnie.- opowiedziała i zebrała ich rzeczy, bo właśnie wjechały na peron gdzie kończyła się ich podróż, a w zasadzie dopiero zaczynała.
- Uaaaaa!- krzyknęła Kama po opuszczeniu wagonu, a wszyscy przechodnie spojrzeli na nią zdziwieni.
- Co się stało? – spytała Wiktoria.
- Czujesz to? Zapach seksu w powietrzu! – zaśmiała się głośno Jej przyjaciółka. Dziewczyny złapały się za ręce i ruszyły do domu.

**************************************************
Bonjour! Jednak nowe opowiadanie pojawiło się o wiele wcześniej niż myślałam. Nagły przypływ weny spowodował naskrobanie paru słów i określenie pewnego planu. Mam nadzieję, że nie będziecie zawiedzione :) Co prawda miałam małe problemy. Prawie za każdym razem jak musiałam napisać imię naszej głównej bohaterki automatycznie na kartce pojawiało się "Wiola" :) Jakby nie było kilka miesięcy trwała praca nad poprzednim opowiadaniem. To jednak będzie trochę inne od ma-vie-avec-toi. Ja jednak nie umiem całej koncepcji określić na raz, więc co z tego wyjdzie to się okaże :) 
Tymczasem mam nadzieję, że nadal będziecie czytać moje wypociny. Postaram się oczywiście dodawać rozdziały dość regularnie, ale same wiecie, że nie zawsze się da :)

Pozdrawiam, Embouteillages ;*  

10 komentarzy:

  1. nawet nie wiesz jak się ucieszyłam! :)
    nowe miasto, nowe życie, czysta karta i zaliczanie. czyżbym wyczuwała kolejne spotkanie z zielonookim erotomanem? a może pozostał on zdradzony ( tak jak i u mnie) z Grzesiem K, który jest równie pięknie i uroczy? ;> a może rezygnujesz z naszych piękności i rzucasz się na zwykłych z przeciętnym wzrostem? jesli jednak to pierwsze, to jestm ciekawa w którym momencie się ze sobą spotkają! :)
    uznam to za cholernie dużą zniewagę, jeśli nie będziesz mnie informowała o nowościach an TYM blogu. pozdrawiam cię bardzo serdecznie :*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że startujesz z czymś nowym! Jedyneczka, a ja już jestem zachwycona i chyba z tego zachwytu nie wyjdę. *.*
    Wiktoria i Kamila automatycznie podbiły moje serce. Kobiety z charakterem, wiedzą, czego chcą, czego od facetów mogą żądać. Przede wszystkim podoba mi się to, że seks, przynajmniej na razie, stawiają ponad wszystko. No, to ciekawa jestem, którego siatkarza (a może jednak jakiegoś przeciętnego faceta) w Rzeszowie zbajerują na początku. Jeżeli Bartman się pojawi to nie wątpię, że ulegnie urokowi jednej bądź drugiej. :D
    I duży plus za piegowatą Wikę. Sama posiadam to cholerstwo, więc miło będzie poczytać o kimś z podobnym rozsypem na twarzy. :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Pod poprzednim rozdziałem na ma-vie-avec-toi pisałam, że gorąco kibicuję powstaniu nowego opowiadania, a tu proszę, dziś już czytam pierwszy rozdział ;) I to jaki! Strasznie lubię takie pewne siebie bohaterki, dla których zdobycie faceta nie jest nadrzędnym celem. Niemniej jednak, mam nadzieję, że Kamila i Wiktoria nie będą same przez cały czas i ostatecznie usidlą jakiegoś przystojniaka ;)
    Zapowiada się świetna historia, także zacieram ręce i czekam na następny! :D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, lubię takie kobiety, pewne siebie, uwodzące, cieszące się życiem. Rzeszów zaś to piękne miasto z bardzo przystojnymi facetami, więc na pewno będzie ciekawie.
    Bardzo mi się spodobało. Informuj mnie. Moje gg to 11714401
    Zapraszam również do siebie http://jedyne-slonce-tej-pory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Już to kocham! <3 Oj, niegrzeczne te dziewczynki są :) Pewne siebie, wiedzą czego chcą. A że akcja będzie toczyć się w Rzeszowie, to prawdopodobnie pojawi się Bartman- już mnie masz w garści. O Bartmanie (w sumie nie tylko o nim... ważne, że to wyszło spod twojej ręki) zawsze i wszędzie! Ogromnie się cieszę, że zaczynasz coś nowego.
    Czekam na następny, pozdrawiam, Kinga :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, i takiego właśnie opowiadania mi potrzeba! Główne bohaterki - nader pewne siebie, wiedzą czego chcą i po skrócie: są niezłymi ziółkami, z którymi na pewno będzie duży ubaw. Btw. Kamila (chyba) mi przypomina Snookie z Jersey Shore. xD Tak to jakoś wyszło. xD I normalnie jestem już tak przyzwyczajona do Wioli, że tak samo jak Ty automatycznie piszesz 'Wiola' tak samo ja automatycznie czytam 'Wiola'. O.o Nie no z czasem przywyknę też i do Wiktorii, bo np. 'Wika', a 'Wiola' to chyba nie aż taka duża różnica, co? :D Nooo to teraz czekam na rozwinięcie. Z pozdrowieniami, niekryta. ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj :)
    Trafiłam tutaj przez czysty przypadek, ale muszę przyznać, że już pierwsze zdania Twojej opowieści bardzo mnie zaciekawiły. :) Styl Twojego pisania jest niezwykle genialny, aż chciałoby się czytać więcej i więcej. :) Na dzień dzisiejszy, a w zasadzie to noc, mogę Cię zapewnić, że będę tutaj często zaglądać. :) Bardzo mi się to podoba! :)
    Z tego, co zdążyłaś przedstawić, bohaterki są naprawdę pozytywnie zakręconymi dziewczynami i mam nadzieję, że w Rzeszowie odnajdą swoje miejsce na Ziemi. :) Na pewno nie obejdzie się bez różnych przygód z siatkarzami Asseco, na co bardzo liczę. :)
    Gdybyś miała czas i przede wszystkim ochotę, zapraszam Cię serdecznie w moje skromne progi --> zycie-bywa-przewrotne.blog.pl :)
    pozdrawiam :)
    Patex

    OdpowiedzUsuń
  8. Podkarpacie, Resovia, Twój styl pisania... Dziewczyno, już mnie masz :D Po przeczytaniu tego rozdziału, na usta wkrada mi się jedno zdanie 'Zapowiada się wieeelki melanż' :D Czyli coś, co każdy prawdziwy student kocha najbardziej :D
    Czekam na kolejny i bardzo proszę informuj mnie, a gg już masz ;) Pozdrawiam, nulka :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Na razie jedyneczkę mam za sobą i już mnie zdobyłaś. Będzie gorąco! ;) Jakby co, ja sobie doczytam i się zgłoszę pod ostatnim. Jeżeli taka możliwość istnieje, to proszę o informowanie mnie na gg:44184778 ;)
    Pozdrawiam, Milka ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. super, naprawde masz wieki talent. Dziel sie nim z innymi bo to cudowne :)
    Moze zerkniesz do mnie? co prawda nie pisze tak cudnie jak ty, ale zawsze marzylam by miec.jakichkolwiek fanow.
    pozdriawam.cie gorąco ;*
    just-believe-and-let-it-goo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń